Tag: anonimowi narkomani

  • Co Program zmienił w moim życiu?

    Co Program zmienił w moim życiu?

    Nazywam się Donek i jestem uzależniony. Moje życie składało się z wielu pomyłek, okłamywałem wielu, oskarżałem wszystkich, nie ufałem nikomu, nienawidziłem większości a przede wszystkim nienawidziłem siebie. Nie miałem szacunku do nikogo i przede wszystkim nie miałem szacunku do samego siebie. To tak w skrócie kim byłem. Dzisiaj jestem trochę inny. Dzięki Programowi zrozumiałem jak…

  • Pierwszy rok zdrowienia

    Pierwszy rok zdrowienia

    Cześć, mam na imię Paula i jestem uzależniona. Do Wspólnoty NA, czyli na swój pierwszy miting trafiłam nie planując nawet przyznania się przed samą sobą, a co dopiero przed innymi, że jestem uzależniona. Wiedziałam parę lat o tym, ale nie potrafiłam się przyznać, że potrzebuję pomocy, pomimo, że bliscy widzieli tylko ja nie chciałam tego…

  • Dyscyplina w zdrowieniu i życiu codziennym 

    Dyscyplina w zdrowieniu i życiu codziennym 

    Mam na imię J. i jestem uzależniona. Piszę swoje doświadczenie wracając właśnie ze Zlotu Radości Anonimowych Narkomanów na południu Hiszpanii, gdzie mieszkam niemalże od kiedy poznałam Wspólnotę NA. Pierwsze “przebłyski” świadomości, że możliwym jest, że mam problem z narkotykami miało miejsce pod koniec 2013 roku gdzie po terapii dochodzącej zostałam zaproszona na miting NA, z…

  • Kryzys w trakcie zdrowienia

    Kryzys w trakcie zdrowienia

    Cześć, mam na imię Ula i jestem uzależniona. Moja przygoda ze zdrowieniem rozpoczęła się trzy miesiące temu. Idąc na swój pierwszy miting (nie z własnego wyboru) zupełnie nie zakładałam, że staną się stałym elementem mojego życia. Przez zbieg wydarzeń, bardzo szybko podjęłam decyzję o całkowitej abstynencji, a wraz z nią od razu rozpoczęłam pracę nad…

  • Historia powstania NA

    Historia powstania NA

    Wspólnoty samopomocowe pomagające wychodzić ludziom z uzależnienia powstały w wyjątkowych kontekstach historycznych, takich które mogły wywierać głęboki i długotrwały wpływ na ich charakter. Tak jak narodziny Anonimowych Alkoholików (AA) najlepiej można zrozumieć w kontekście zniesienia prohibicji i wyzwań Wielkiego Kryzysu tak historia Anonimowych Narkomanów (NA) jest najlepiej rozumiana w kontekście kulturowym lat pięćdziesiątych w Stanach…

  • Relacje w pierwszym roku zdrowienia

    Relacje w pierwszym roku zdrowienia

    Wychodzenie z czynnego uzależnienia, zwłaszcza na samym początku, jest ogromnym wyzwaniem w wielu aspektach – dla mnie najtrudniejszym okazały się relacje z innymi ludźmi. Wszystkie osoby, z którymi trzymałam się “blisko” zniknęły, a ja okazałam się relacyjną kaleką. Nie wiedziałam jak wyglądają zdrowe więzi, jak je budować i jak w ogóle funkcjonować wśród ludzi na…

  • Szpitale i instytucje

    Szpitale i instytucje

    Mamy we Wspólnocie Anonimowych Narkomanów bardzo wdzięczny komitet, który zajmuje się niesieniem posłania uzależnionym, którzy wciąż cierpią i nie mają możliwości uczestniczenia w naszych mitingach. Jest to bardzo odpowiedzialne zajęcie ponieważ bardzo łatwo jest wpaść w pułapkę „dwukroku”, tzn. świeżo co uznać swoją bezsilność i już z zapałem neofity starać się nieść posłanie. Żeby dawać…

  • Świadomość odczuwania emocji w ciele

    Świadomość odczuwania emocji w ciele

    Zdrowienie z choroby uzależnienia i praca jaką nad sobą staram się wykonywać ciągle mnie zaskakuje. Tym razem kolejnym odkryciem Ameryki postanowiłem się podzielić, a może nawet pochwalić. Nie będę rozwodził się nad tym, czy jest to jakiegoś rodzaju chęć pokazania się, czy okazania namiastki pychy, bo że jestem pyszny to nie podlega dyskusji. Przyglądam się…

  • Uzależniony, który wciąż cierpi

    Uzależniony, który wciąż cierpi

    Piąta Tradycja Anonimowych Narkomanów mówi o tym, że „Każda grupa ma jeden główny cel – nieść posłanie uzależnionemu, który wciąż cierpi.” Na tapet zatem dziś idzie: grupa, cel, posłanie i uzależniony, który wciąż cierpi. Odnosząc się do treści Książeczki Grupy możemy zdać sobie sprawę z tego, że grupa to co najmniej dwóch uzależnionych lub więcej,…

  • 24 miesiące

    24 miesiące

    Czy dwadzieścia cztery miesiące to dużo czasu? Czy to długo? Myślę, że wszystko zależy od punktu widzenia i od tego czego kto oczekuje. Pamiętam doskonale czasy „czynnego uzależnienia” kiedy ekscytowałem się pomysłami i planami, które snułem, a gdy zacząłem sobie uświadamiać ile czasu mogą zająć ich realizacje to od razu podupadał mój zapał i byłem…