Pierwszy rok zdrowienia

Cześć, mam na imię Paula i jestem uzależniona.

Do Wspólnoty NA, czyli na swój pierwszy miting trafiłam nie planując nawet przyznania się przed samą sobą, a co dopiero przed innymi, że jestem uzależniona. Wiedziałam parę lat o tym, ale nie potrafiłam się przyznać, że potrzebuję pomocy, pomimo, że bliscy widzieli tylko ja nie chciałam tego przyznać. Było to dla mnie porażką, bo zawsze uchodziłam za osobę co wszystko jej się udaje, to jak mogło mnie pokonać uzależnienie. Kiedy próbowałam sama przestać zażywać zawsze zostawiałam sobie furtki do zażywania, zatracałam się coraz bardziej, umierając w środku i niszcząc swoje życie w każdym aspekcie.          

Przyjaciółka zabrała mnie na pierwszy miting. Będąc w salce pierwszą moją myślą było: gdzie ja jestem i co ja tu robię. Dopiero jak zaczęłam słuchać obcych mi osób, które mówiły o mnie, a ja nie rozumiałam o co chodzi, skąd oni mogą wiedzieć co ja czuję i myślę poczułam wtedy pierwszy raz nadzieję, że być może teraz się uda. Chciałam zrozumieć jak można nie zażywać i żyć w tym świecie, który mnie otacza. Zaczęłam chodzić na każdy miting stacjonarny, wchodziłam na mitingi online, po paru mitingach wzięłam służbę kawiarenki i zrobiłam pierwszą swoją herbatę z kawą ze stresu, kolega ją wypił i dopiero po jakimś czasie się przyznał, że zrobiłam to w jednym kubku. We Wspólnocie dostałam dużo bezinteresownego wsparcia, zrozumienia oraz ciepła. Wiele osób dzieliło się swoimi doświadczeniami, kiedy nie potrafiłam zrozumieć co się ze mną dzieje, dzięki ludziom ze Wspólnoty, których Siła Wyższa postawiła mi na drodze byłam w stanie nie zażywać i zaczynałam rozumieć swoją chorobę. Urwałam prawie wszystkie kontakty z osobami z czynnego uzależnienia. Zaczęłam pierwszą terapię uzależnień na której dowidziałam  się, że nie zażywanie to nie to samo co zdrowienie. Zaczęłam rozumieć, że nie zmieniając nic, nie dostanę nic innego niż do tej pory. We Wspólnocie dowiedziałam się o Programie Dwunastu Kroków, nie weszłam na Program od razu. Słuchając wypowiedzi osób ze wspólnoty NA nie czułam się gotowa, żeby zacząć, czułam, że nie potrafię się otworzyć przed drugą osobą w pełni szczerze z  moim uzależnieniem. Towarzyszył mi ogromny wstyd i poczucie stracenia, nieufność do kobiet przez relację, które miałam w swoim życiu. Kiedy miałam pół roku abstynencji zmarła moja babcia, która była najbliższą mi kobietą, we Wspólnocie dostałam wtedy ogromnie dużo bezinteresownego wsparcia oraz troski, ale wtedy pierwszy raz odsunęłam się od Wspólnoty NA, przerwałam terapię uzależnień i uznałam, że dam radę sama wracając do starych schematów, bez zażywania. Miałam swój pierwszy nawrót, po półtorej miesiąca bez Wspólnoty prawie złamałam abstynencję wybierając chorą, uzależnioną głową. Wtedy poczułam, że nie chcę już jak zawsze, wtedy zrozumiałam, że Wspólnota beze mnie będzie zawsze, a ja bez Wspólnoty i Programu nie dam rady. Kiedy weszłam na Program Dwunastu Kroków mijało mi 9 miesięcy abstynencji i czułam, że albo wybiorę drogę jak do tej pory, albo postawię na szczerość i prawdę. Czułam, że chce poznać siebie, a Program jest narzędziem, które jest w stanie mi w tym pomóc. Siła Wyższa zadbała po raz kolejny o mnie i znalazłam Sponsorkę, której ufam i wiem, że dopóki idę tą drogą nie mam się czego obawiać. Od Sponsorki dostałam ogromnie dużo zrozumienia, wsparcia jak i miłości. Kiedy działam będąc na Programie czuję, że idę w zgodzie ze sobą i mogę się poznać dzięki temu.  Niedawno minął mi rok abstynencji i wiem, że gdyby nie Siła Wyższa, Wspólnota NA, Program Dwunastu Kroków, mitingi oraz narzędzia, które mam do wykorzystania nie potrafiła bym poznawać siebie.

Paula, zdrowiejąca uzależniona. 🍀

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *