“Proces powstawania tych wersów jest jak operacja NA otwartym sercu” śpiewa w utworze O.P.Racja Obywatel MC. Także chcę się podzielić z Wami procesem ze swojego zdrowienia. Procesem ze swojego życia i drogi, którą kroczę, której się nie obawiam, wręcz fascynuje mnie ona. Bardzo długo nie dzieliłem się niczym na blogu, nie było we mnie na to wewnętrznej potrzeby, ale radość, jaką w sobie teraz czuje pisząc to, jest ogromna, że ta potrzeba się pojawiła. Tak wiele w moim życiu się dzieje, tyle procesów, że postanowiłem, choć częścią się podzielić. Radość ze zdrowienia, wdzięczność za czystość, która przynosi mi tyle wspaniałych chwil, które mogę przeżywać.
Tag Archives: tu i teraz
Odpowiedzialność za zdrowienie
Jak rozumiem odpowiedzialność za swoje zdrowienie? Sprawdziłam najpierw, czy zgadzam się z tym w definicji ze Słownika Języka Polskiego.
Odpowiedzialność to: „Obowiązek moralny i/lub prawny za swoje czyny. Przyjęcie na siebie obowiązku dbania o kogoś o coś. Często łączy się z dojrzałością, uczciwością świadomością, celowością.”
Na początku drogi mojego drugiego (czystego) życia, odpowiedzialność rozumiałam jako…
Lista wdzięczności
To czego się nauczyłem w zdrowieniu i od wielu mądrzejszych ode mnie ludzi to to, że jak nie wiem co powiedzieć to mogę zawsze powiedzieć za co jestem wdzięczny. Pamiętam jak rok temu robiłem małe podsumowanie tego co tutaj się wydarzyło na blogu we wpisach: Święta od zdrowienia? oraz „Gdy emocje już opadną.. i przepełnia mnie ogromna radość, że od tamtego czasu udało nam się wspólnie zamieścić dużo Waszych doświadczeń, które zdecydowaliście się przekazać.
Historia osobista
Cześć, mam na imię Michał, mam 30 lat, mieszkam w Łomiankach i jestem zdrowiejącym narkomanem. Właśnie… Co się takiego zadziało w moim życiu, że zostałem narkomanem? Co potem zrobiłem i jak dzisiaj żyję? Czy w narkotykach chodzi o coś więcej niż tylko zażywanie? Po krótce przybliżę Wam moją historię.
Do 10 roku życia byłem szczęśliwym chłopcem. Miałem kochających rodziców, wspierające rodzeństwo, wybitne oceny w szkole czy kolegów i koleżanki, z którymi wspólnie spędzałem czas chodząc po drzewach…
Zdrowienie free
Ostatnio dość często trafiam na rozmowy zdrowiejących osób uzależnionych w temacie „alkoholi 0%”, CBD, microdosingu, itd. Słyszę liczne pytania czy korzystanie z nich jest łamaniem abstynencji. Nie omieszkam podzielić się swoim doświadczeniem w tym temacie, bo osobiście mam doświadczenie kiedy swoją pierwszą abstynencję łamałem sięgając właśnie po „piwo 0%”. Temat jest myślę zdecydowanie głębszy i nie chodzi tu o wyłącznie dylemat pokroju „brać czy nie brać” albo „wolno czy nie wolno”.
Czym jest dla mnie choroba uzależnienia?
Choroba uzależnienia jest dla mnie autodestrukcją. Jest absolutnym więzieniem wewnętrznym, karą wymierzoną samemu sobie. Karą wymierzoną moim bliskim. Jest utratą samego siebie, tożsamości, upadkiem wartości. Jest przede wszystkim utratą kontroli nad substancją, ale też nad samym sobą. Jest mrokiem, depresją, jest igraniem ze śmiercią.
Bezsilność wobec choroby uzależnienia
Krok Pierwszy po raz drugi. Gdy kończyłem ostatnie pytanie Dwunastego Kroku, czułem dumę, radość, a nawet niedowierzanie. Udało się! Po ponad 3 latach, setkach godzin spędzonych nad zeszytem, rozmowach ze Sponsorem, pisaniu, czytaniu, chodzeniu na mitingi, na których starałem się zrozumieć, o co chodzi w tych dziwnych pytaniach… doszedłem do końca. I okazało się, że… nadal nie jestem doskonały!
Po pierwsze krok
Zdrowieję z choroby uzależnienia ponad rok. Nie tak dawno przeczytałam swojej Sponsorce Pierwszy Krok. Powoli rozpoczynamy Drugi. Co się u mnie zmieniło?
Niuanse istnieją – są stabilnymi elementami rzeczywistości a nie jak myślałam w czynnym: niezdecydowaniem lub kłamstwem. Różne odcienie rzeczywistości, jak ją odbieram nie są w skalach szarości tylko w spektrum zachwycających kolorów. Takiego doświadczania nie wyobrażałam sobie w czynnym uzależnieniu.
Per aspera ad astra
Mam na imię Gabrysia. Mam 28 lat i kilka dni temu minęło sześć lat odkąd jestem czysta. To dla mnie bardzo ważna rocznica z wielu względów. Jednym z nich jest fakt, że właśnie teraz wybija mi tyle lat czystości, ile wcześniej spędziłam na codziennym odurzaniu się różnymi substancjami. Dodatkowo ostatni rok obfitował w niespodziewane i rozczarowujące sytuacje w mikro i makro skali. W skali mikro doświadczyłam bólu i bezsilności w relacjach z bliskimi mi ludźmi.
Kolejny rok zdrowienia
Wróciłem wspomnieniami do dnia 27 lipca 2016 roku. Sześć lat temu to był ten dzień, w którym już myślałem o tym, że na drugi dzień jadę na terapię długoterminową. Taką decyzję podjąłem, ponieważ poprzednie próby skończyły się fiaskiem. Zapukałem w swoje dno od spodu, kończąc na myślach samobójczych, psychozach, długach i beznadziei. Aktem desperacji byłaCzytaj dalej „Kolejny rok zdrowienia”