Szpitale i instytucje

Mamy we Wspólnocie Anonimowych Narkomanów bardzo wdzięczny komitet, który zajmuje się niesieniem posłania uzależnionym, którzy wciąż cierpią i nie mają możliwości uczestniczenia w naszych mitingach. Jest to bardzo odpowiedzialne zajęcie ponieważ bardzo łatwo jest wpaść w pułapkę „dwukroku”, tzn. świeżo co uznać swoją bezsilność i już z zapałem neofity starać się nieść posłanie. Żeby dawać drugiemu człowiekowi nadzieję trzeba samemu mieć zasoby i pewien staż w zdrowieniu. Można powiedzieć, że fenomen Wspólnot Dwunastokrokowych zawiązał się właśnie w ten sposób, od szpitala i dzieleniem się nadzieją z drugim uzależnionym.

Mam to głęboko w.. powierzaniu

Żyć Programem Dwunastu Kroków, starać się stosować zasady duchowe, być dobrym człowiekiem, nie robić innym obrachunków moralnych, godzić się z tym czego nie mogę zmienić, zmieniać to co mogę zmienić i być mądrym tylko na tyle, aby odróżniać jedno od drugiego. Żyć w zgodzie z sobą, realizować się, spędzać czas w taki sposób by móc przeżywać radość.

Śmierć

Robiąc drugie okrążenie w pracy nad Dwunastoma Krokami odpowiedziałem przy pierwszej części Kroku Pierwszego – bezsilności, że jestem bezsilny zarówno wobec życia jak i śmierci. Oczywiście nie omieszkam dodać, że bezsilność dla mnie nie oznacza bezradności. Więc tak samo jak mogę przybliżyć się do śmierci na własne życzenie, tak też mogę brać realny udział wCzytaj dalej „Śmierć”

Moje wady charakteru

Jak już w kilku wcześniejszych wpisach zapowiadałem, że pochylę się nad tematem Kroku Szóstego – wadami charakteru, które często idą w parze z istotą moich błędów. Błędy czyli nieumiejętności w obsługiwaniu codzienności i nieakceptowaniu rzeczywistości takiej jaka ona jest po prostu. Często utrwalane przez bardzo długi czas w postaci przeróżnych aktywności, które pozornie dawały miCzytaj dalej „Moje wady charakteru”