NA, dlaczego wciąż tu przychodzę, jestem?

Cześć, mam na imię Marcin, jestem uzależniony. Chciałbym się podzielić z wami doświadczeniem na temat: „Dlaczego wciąż tu przychodzę, jestem?”

Do Wspólnoty trafiłem około 17 lat temu, kiedy zaleceniem terapeutów po skończonym ośrodku długoterminowym miałem znaleźć sobie grupę wsparcia. Jednak mój pierwszy miting nie należał do tych, które oczarowały mnie od „pierwszego wejrzenia”. Może zabrakło mi gotowości, a może forma tego mitingu nie odpowiadała mi na tamtą chwilę…

Uzależniony, który wciąż cierpi

Piąta Tradycja Anonimowych Narkomanów mówi o tym, że „Każda grupa ma jeden główny cel – nieść posłanie uzależnionemu, który wciąż cierpi.” Na tapet zatem dziś idzie: grupa, cel, posłanie i uzależniony, który wciąż cierpi. Odnosząc się do treści Książeczki Grupy możemy zdać sobie sprawę z tego, że grupa to co najmniej dwóch uzależnionych lub więcej,Czytaj dalej „Uzależniony, który wciąż cierpi”

„Gdy emocje już opadną..

Faktem jest, że ten kolejny huczny dzień byłem czysty. Zazdroszczę tym wszystkim osobom, które spokojnie mogą przespać i nie angażować się zbytnio emocjonalnie w czas trwania tego „święta”. Dla mnie to ostatni dzień przebywania na poligonie, który rozpoczyna się manewrami w Wigilię. Siedzi we mnie – człowieku uzależnionym ten robak, którego mogę zdefiniować, że jest swoistą pustką – czarną dziurą, którą potrzebuję kimś/czymś/jakoś zalepić.