Tag: #nadzieja
-
Historia osobista
Cześć, jestem Piotrek, jestem uzależniony. Historia mojego uzależnienia zaczęła się w wieku około 13 lat. Miałem już za sobą pierwszy łyk substancji psychoaktywnych, ale to był tylko łyk i nie chciałem dalej pić, ponieważ napój mi nie zasmakował. Natomiast kiedy drugi raz nastąpiło moje spotkanie z tą substancją, właśnie w wieku około 13 lat, nie…
-
Nadzieja i droga do Nar-Anon
Chciałam Ci opowiedzieć, jak wyglądała moja droga do Nar-Anon (ogólnoświatowej Wspólnoty dla tych, którzy dotknięci są uzależnieniem bliskiej osoby). Zacznę od tego kim jestem. Jestem mamą 11 letniej córki i żoną uzależnionego. Moja droga do Nar-Anon jednak zaczęła się dużo wcześniej. Pochodzę z domu, gdzie mama jest dorosłym dzieckiem alkoholika (DDA) tak samo jak mój…
-
Nadzieja
Myślę, że każdy kiedyś usłyszał, że nadzieja jest matką głupich, a druga strona odpowiadała, że może i mają rację, ale to zawsze matka. A czy w tym frazesie nie powinno być, że to nierealne oczekiwania są głupie? To trochę tak jak z uczuciami, które na początku swojej drogi brałem na głowę i „okazywałem” te, które…
-
Trójkąt własnych obsesji
Miałem ostatnio okazję podzielić się swoim doświadczeniem w ramach Dwunastego Kroku w tym istotnym temacie jakim jest trójkąt własnych obsesji osoby uzależnionej. Zdarza mi się spotykać z pewnym żalem w głosie osób, które mówią, że Anonimowi Narkomani mają ubogą literaturę w sensie, że mało jest dostępnych pozycji do nabycia. Bardzo się cieszę, gdy ludzie czytają…
-
Nadzieja
W miarę tego jak mówiłem o sobie, doznałem przebłysku – mianowicie, że najistotniejszym w zdrowieniu jest czynne zdrowienie. Tak, tak jak jest czynne uzależnienie, tak też jest czynne zdrowienie. Chodzi tutaj o zaangażowanie, poszukiwanie to coraz nowych rozwiązań na powtarzające się problemy, wobec których jak się okazuje niektóre narzędzia nie rozwiązują całkowicie. Wdzięczny jestem wszystkim…
-
Krok Drugi na szlaku zdrowienia
Krok ten brzmi “Uwierzyliśmy, że Siła większa od nas samych może przywrócić nam równowagę wewnętrzną”. Uwierzyłem, czyli że to się stało, że to jest we mnie, albo jak mówi moja Mama Chrzestna “to się ma w siebie”. Niestety nie mam takiego poczucia, że to się w pełni stało. Staje się proces, czuję, jak zachodzą zmiany…
-
Lęk o przyszłość
Te dwa słowa, które czasem brzmią najzwyczajniej jak synonimy. Czyż jest przyszłość bez lęku i czy lęk nie dotyczy czegoś, co ma się zdarzyć nawet w niedalekiej przyszłości chociażby za chwilę? Skąd się to bierze i dlaczego pozbawia to nie tylko osoby uzależnione tak dużo energii w codziennym życiu? Wszak, ktoś mądry mi kiedyś powiedział,…
-
Samotność czy wolność?
Paradoks, który towarzyszy mi życiu, odkąd pamiętam i jest zarówno jednym z głównych powodów, dla których sięgnąłem po narkotyki. U źródeł mojej egzystencji jest lęk i miłość – dwie Siły – Niższa i Wyższa. Pierwsza jak wiadomo ściąga mnie w otchłań, o której wspominał Nietzsche, gdy dłużej w nią patrzę. A druga to ta siła…
-
Historia osobista
Mam na imię Michał. Urodziłem się w Ostrowie Wielkopolskim, 6 października 1993 roku w średnio zamożnej rodzinie jako trzecie z czwórki dzieci. Mam dwoje braci i siostrę. Moja mama pracuje w szkole podstawowej, a mój ojciec miał ciągłe problemy ze znalezieniem stałej pracy. Pracował w jednym miejscu przez 1-2 miesiące, a potem je zmieniał. To…