Świadomość odczuwania emocji w ciele

Zdrowienie z choroby uzależnienia i praca jaką nad sobą staram się wykonywać ciągle mnie zaskakuje. Tym razem kolejnym odkryciem Ameryki postanowiłem się podzielić, a może nawet pochwalić. Nie będę rozwodził się nad tym, czy jest to jakiegoś rodzaju chęć pokazania się, czy okazania namiastki pychy, bo że jestem pyszny to nie podlega dyskusji. Przyglądam się tej wadzie i może kiedyś się tym tematem szerzej podzielę, a może uznam, że powierzę ją Sile Wyższej i zamilknę na zawsze. Fakty są takie, że w zdrowieniu dotknąłem także i tego.

Podzielić się chcę, że ostatnie warsztaty, na jakich byłem pracy z ciałem metodą Lowena, zaczynają we mnie coraz mocniej pracować i rozrastają się niczym drożdże w ciepełku. Jestem bardzo podekscytowany, że potrafię coraz mocniej odczuwać stany emocji, jakie czuję, lokalizuje je w swoim ciele. Jakiś czas temu przyjaciel podsunął mi „podcast” 12 kroków według Felka Alkoholika, w którym Felek dzieli się tym, że Stwórca mówi do nas poprzez nasze uczucia i emocje. Okazało się po raz kolejny w moim przypadku, że można słyszeć, ale nadal nie słuchać. Dziękuję, że mogę te uczucia coraz częściej czuć w swoim ciele, które czasami wręcz krzyczy do mnie. Gdy kręci mnie w brzuchu, mam płytki i szybki oddech, czuję ogromne napięcie w mięśniach, w gardle stają mi „kluchy”. Poprzez swój szeroko rozumiany rozwój osobisty te świadome odczucia w ciele są dla mnie bardzo ekscytujące. Ogromny wpływ na odblokowywanie się tego, co odczuwam ma praca, jaką robię. To, co doprowadziło mnie do miejsca, w którym jestem to niewątpliwie na pierwszym miejscu Wspólnota Anonimowych Narkomanów oraz terapeuci, z jakimi miałem do czynienia w ostatnim czasie – Marek i Irena. Troszkę poczytałem, spotkałem na swojej drodze ludzi, którzy dzielili się ze mną swoim doświadczeniem.

Doświadczyłem medytacji. Coraz więcej szukałem świadomie i podświadomie spokoju i wyciszenia. Odkryłem dzięki Ewie TRE, metodę uwalniania emocji w ciele poprzez drżenia. (polecam zgłębienie tematu). Doświadczyłem warsztatów, o których wspomniałem wcześniej, no i pykło. A pykło tak, że są momenty, które kręcą mnie bardziej niż narkotyki, mówiąc jeszcze bardziej wulgarnie, klepie mnie to strasznie. Pisząc to właśnie czuję ekscytacje i zarazem spokój, mój oddech jest spokojny a w klatce piersiowej czuję delikatnie wibrującą energię. To dla mnie jest cudowne i piękne. Mogę to nazwać, mogę to poczuć zmysłami i mogę to czuć w ciele. Doświadczenia, jakie ostatnio miałem w cielesnej bliskości z drugim człowiekiem pokazały, że to dla mnie bardzo ważne. Jestem heteroseksualny, nie czuje nic do mężczyzn, ale świadome z nimi obcowanie, przytulanie się na „misia”, wpatrywanie się w oczy wyniosły moje zmysły i emocje współodczuwania na zupełnie inny poziom. Odkryłem, że bliskość świadomych mężczyzn jest bardzo potrzebna, że daje mi ogromna energię, spokój i dużą dawkę emocji w ciele, których jeszcze nie potrafię nazwać. Być może będzie to z tych, które po prostu się czuję a są nieopisywalne. Męska energia, pozbawiona podtekstów, głupich uśmieszków i tego, czego doświadczałem wcześniej, że mężczyźni na trzeźwo o uczuciach nie rozmawiają, była dla mnie, osoby przebudzonej, która budzi się do życia po 25 latach ćpania i chlania czymś, czego pragnę doświadczać częściej. Jest wiele tego typu zajęć, warsztatów czy kręgów. Ja na podstawie własnych przeżyć polecam doświadczeń i obcować z taką właśnie energią. Kopiąc w sobie dalej, będąc w relacjach z drugim człowiekiem zacząłem się zastanawiać i obserwować swoje ciało na emocje współodczuwania. Na głowę wiedziałem, że to niby czucie tego samego, co czuje druga osoba, no, ale jak ona się skaleczy to ja nie czuję bólu, tylko jest mi jej po prostu żal. Czuję smutek wyrażony na twarzy i tym, że mięśnie w ciele mam takie sflaczałe i opadnięte. Zupełnie inne emocje są, gdy dzielę z drugim człowiekiem radość, gdy odbieram z ogromną mocą wibrację energii, gdy czuje, że wysyłając to samo, osoba ta czuje to, co ja, czyli rozszerzenie klatki piersiowej, uśmiech na twarzy, szerzej otwarte oczy, spinanie i rozluźnianie się mięśni.

Uczęszczając na mitingi Anonimowych Narkomanów często i mam wrażenie, że nadużywam słowa wdzięczność. Zdałem sobie sprawę, że trudno odnieść mi tą emocje do mojego ciała. Słowo to ma dla mnie ogromne znaczenie, jest wyrazem uznania drugiego człowieka i okazania ogromnej radości i szczęścia w stosunku do zewnątrz. Szukając w ciele jak to jest odczuwać wdzięczność poczułem lekki ścisk w klatce piersiowej schodzący w dół brzucha, a tak właśnie odczuwam lęk. Cytując wspomnianego wcześniej Felka “czujesz lęk, wróć to tu i teraz, Bóg ci mówi, że to nie dla Ciebie teraz”. Zdrowienie z choroby uzależnienia to dla mnie przede wszystkim Program Dwunastu Kroków, praca ze Sponsorem, Sponsorowanymi i wszystko to, co Anonimowi Narkomani mają w swojej szerokiej ofercie. No, ale jak to mówią nie samym chlebem człowiek żyje, ja postanawiam doświadczać równolegle. Jestem na początku każdej z tych dróg, piękne jest to, że wszystkie idą w tą samą stronę, czyli do tego abym w końcu żył i czuł się jak normalny, zdrowy człowiek. Tylko, że ja już nigdy nie będę normalny, jestem narkomanem i alkoholikiem, ale mogę normalnie żyć i cieszyć się życiem mocno!

Romek, zdrowiejący uzależniony.

One thought on “Świadomość odczuwania emocji w ciele

  1. Wiesz, ja jestem pracoholikiem. Nie wiem jak wygląda świat człowieka który bierze coś tam. Postawię tezę, że na poziomie codziennych realiów jest bardzo podobnie.

    Polubione przez 1 osoba

Skomentuj

Wprowadź swoje dane lub kliknij jedną z tych ikon, aby się zalogować:

Logo WordPress.com

Komentujesz korzystając z konta WordPress.com. Wyloguj /  Zmień )

Zdjęcie z Twittera

Komentujesz korzystając z konta Twitter. Wyloguj /  Zmień )

Zdjęcie na Facebooku

Komentujesz korzystając z konta Facebook. Wyloguj /  Zmień )

Połączenie z %s

%d blogerów lubi to: