Moje wady charakteru

Jak już w kilku wcześniejszych wpisach zapowiadałem, że pochylę się nad tematem Kroku Szóstego – wadami charakteru, które często idą w parze z istotą moich błędów. Błędy czyli nieumiejętności w obsługiwaniu codzienności i nieakceptowaniu rzeczywistości takiej jaka ona jest po prostu. Często utrwalane przez bardzo długi czas w postaci przeróżnych aktywności, które pozornie dawały mi poczucie sprawczości i przebiegłości w kontekście zaradności życiowej. Jak wiadomo popełniane przeze mnie błędy doprowadziły mnie do uznania bezsilności wobec choroby uzależnienia i przyznania, że moje życia stało się nieumiejętnie zarządzane czy też w chory sposób kierowane, a wręcz niekierowalne. Mogę to śmiało nazwać egocentrycznym zwidem. Sam sobie byłem sterem żaglem i okrętem, który doprowadził mnie do czarnej dziury myśli samobójczych oraz czyniąc mnie osobą aspołeczną. Zdając sobie z tego sprawę puściłem ster i złapałem za wiosła.

Może ten mój wpis przyda się komuś, kto stara się zidentyfikować swoje wady charakteru, a być może jesteś na etapie Szóstego Kroku w swojej przygodzie pośród Dwunastu Kroków. Obecnie warsztatowo pracuję nad swoim Pierwszym Krokiem, który objawia mi moją chorobę uzależnienia w postaci moich wad charakteru. Nie myślę o zażywaniu czy o powrocie do brania, a raczej pogłębiam moją gotowość i pokorę do oddawania w opiece Boga moich wad. Poszukując w to miejsce zalet, praktykując zmianę postawy życiowej, cnót oraz stosowanie zasad duchowych.

Zacznijmy od rdzenia (ang. core) moich wad charakteru. Egoizm, egocentryzm, egotyzm – myślenie i działanie skoncentrowane na swojej korzyści, swojemu dobru, bycie w centrum sytuacji. Samolubność i samowola. Jestem anonimowym egocentrykiem, gdy jadę na rowerze to lampkę mam skierowaną na siebie nie na drogę. Program Dwunastu Kroków pozawala mi zamieniać ja w my. W tej konstelacji wad mogę wyróżnić np.:

a) potrzeba atencji
b) manipulacja
c) wygodnictwo, lenistwo
d) zaniedbywanie
e) chciwość
f) brak akceptacji
g) brak elastyczności
h) skąpstwo
i) bunt

Kolejną gałęzią moich wad jest złośliwość, czyli sprawianie przykrości innym wykorzystując ich słabości często również czerpanie z tego satysfakcji. Kiedyś uznawałem to za moją cechę, a nie wadę. Wychowany w przeświadczeniu, że najlepszą obroną jest atak i poszukiwanie słabszych od siebie bądź też bierność i znieczulica wobec krzywdy innych. Czyli klasyczne odwrócenie od siebie uwagi. Tutaj mogę wyróżnić zestaw wad w postaci:

a) prześmiewanie
b) hejt
c) prowokowanie
d) bullying
f) wytykanie innym błędów

Ze złości często wywodzi się niepowściągliwość, czyli niepanowanie nad sobą i często swoim zachowaniem również. Tutaj myślę wspaniale wpasowuje się kompulsywność i impulsywność, której paliwem jest obsesja na własnym punkcie, zamknięty umysł oraz doza złości. Również dorzuciłbym do tej wybuchowej mieszanki utratę kontroli. Brak akceptacji, że jest nie jest po mojej myśli bądź popełnianie błędów licząc, że moje będzie na wierzchu.

a) brak cierpliwości
b) bezczelność
c) wybuchowość
d) mściwość
e) brak umiarkowania

Kolejna sekcja jest również bardzo ciekawa, ponieważ lęk i strach to woda na młyn dla mojej uzależnionej osobowości. Z punktu widzenia psychologii to strach jest reakcją na realne zagrożenie, natomiast lęk powstaje i puchnie w wyobrażeniach o zagrożeniach. A więc przechodzimy do festiwalu smutku, żalu i odrzucenia, w którym można zgubić sens życia. Tchórzostwo – reakcja ucieczkowa na różne sytuacje życiowe, które mnie spotykają. Wymagające podjęcia decyzji i wzięcia odpowiedzialności. Wyróżnić mogę tutaj:

a) lękliwość
b) bojaźliwość
c) wstydliwość
d) czarnowidztwo
e) malkontenctwo
f) wypieranie
g) porzucanie

Wada jako przeciwieństwo cnoty objawia się w postaci nieuczciwości. Łamanie zasad, norm i wartości, chodzenie na skróty, robienie czegoś co czuję, że jest nie w porządku wobec siebie samego, drugiego człowieka, społeczeństwa i Siły Wyższej. Dziś mam przeświadczenie, że choć nie wiem czy z natury byłem wygodny, ale bez wątpienia korzystając z poniższych wad zdałem sobie sprawę, że życie według zasad jest trudne. Za to to warte jest zdobycia się na odwagę, gdyż tchórz umiera tysiąc razy, a kłamstwo zawsze wychodzi na jaw. Chociażby wychodzi na jaw przed samym sobą. Bo jest na świecie jedna osoba, która wie o wszystkich moich nieuczciwościach i czuje się w moim towarzystwie niekomfortowo, a spędzimy ze sobą resztę życia. Tą osobą jestem ja.

a) kłamanie
b) kradzież
c) śmiecenie
d) niedbanie o środowisko
e) dwulicowość
f) oczernianie i spiskowanie

Przejdźmy teraz do wad charakteru, które wysysają ze mnie pogodę życia i stawiają mury między mną, a drugim człowiekiem. Chamstwo – zachowanie, które rani drugiego człowieka, często kierując się pychą bądź złością.

a) gburowatość
b) pyszałkowatość
c) zarozumiałość
d) zawiść
e) wymądrzanie się

Wścibstwo – wpychanie się w życie innych. Bądź też traktowanie swojego życia jako mało atrakcyjne, a wręcz nudne. Nieumiejętność zaopiekowania się nudą oraz nieumiejętność spędzania czasu samemu ze sobą może odzwierciedlić się w postaci:

a) nadmierna ciekawość
b) porównywanie się
c) ocenianiem
d) podglądactwo
e) podsłuchiwanie
f) plotkowanie

Nie sposób mi pominąć tak ważnej gałęzi egocentryzmu jak władczość tj. silna potrzeba kontrolowania czegoś, kogoś bądź jakiejś sytuacji. Często w relacjach, aby były zależnościowe i korzystne dla mnie. Często również tutaj występuje branie zakładników w relacjach oraz nazywania swoich chorych zapędów aktem dobrej woli. Tak, tak.. Piekło brukują dobre chęci i łatwo jest zapomnieć, że jestem jednym z wielu milionów mistrzów świata.

a) uprzedmiotowianie relacji
b) nadgorliwość
c) nad kontrola, nieufność
d) nadopiekuńczość
e) narcyzm
f) przemądrzanie się
g) pompatyczność
h) zaborczość
i) megalomania

Przełomem w pracy nad wadami było zaakceptowanie przeze mnie tak wdzięcznej jak idiotyzm – spowodowany często potrzebą akceptacji przynależności. Mówiąc kolokwialnie debilizm i nie bycie sobą tylko wchodzenie w jakieś role bądź wizerunki. Często kierowany lękiem przed odrzuceniem, ale również nie akceptowaniem siebie. Również nieumiejętność radzenia sobie z emocjami, trudnymi sytuacjami, które w efekcie były prześmiewane bądź przerysowywane.

a) pajacowanie,
b) gadulstwo,
c) infantylność,
d) próżność,
e) użalanie się nad sobą,
f) prześmiewanie
g) roztrwanianie pieniędzy
i) wybredność

Zbliżając się powoli do końca mogę na pewno wyróżnić jeszcze lubieżność – moje nieprzyzwoite zachowania z podtekstem seksualnym, sprośność, erotomania, gawędziarstwo. Zestaw wad charakteru, który z racji tego, że mało się mówi o seksualności trochę traktuje się tak jakby nie było tematu. Moja była kobieta mówiła mi, że dopóki obsesje są w głowie to jeszcze jest ok. Problem zaczyna się w chwili, gdy one przechodzą w czyny. W Kroku Czwartym nie przez przypadek są takie działy jak seks, relacje, nadużycia. Wpisują się również w te sfery relacji wady charakteru z sekcji uległości tj. brak asertywności, stawiania granic, odmówienia, umiejętność powiedzenia nie. Naiwność, obtłumaczanie się, bądź popełnianie tych samych błędów licząc na inny rezultat.

Wisienką na torcie wad charakteru dla mnie jest perfekcjonizm – dążenie do działania nad wyraz idealnego, bez skazy, niedawanie sobie prawa do błędu. Myślę, że nie muszę się tutaj rozpisywać. Nie będę również podchodził do rozpisywania moich wad w sposób perfekcyjny, ponieważ ta lista jest podglądowa. Mądrość, którą przekazuję od mojego Sponsora, dalej jest taka, że choćbym tylko raz w życiu skorzystał z jakiejś swojej wady charakteru to również potrzebuję być gotów, aby uwolnić się od niej przy pomocy Siły Wyższej. Na pocieszenie dodam, że na każdą wadę charakteru przypada jakaś zaleta bądź zasada duchowa. Warto również sobie oddzielić wady, zalety, cechy, nastroje. Podróż trwa dalej. Na koniec zostawiam wiersz z Pana Cogito Zbigniewa Herberta posiadający dla mnie ogromną głębię, zachęcający do interpretacji i kontemplacji.

Przesłanie Pana Cogito

Idź dokąd poszli tamci do ciemnego kresu
po złote runo nicości twoją ostatnią nagrodę

idź wyprostowany wśród tych co na kolanach
wśród odwróconych plecami i obalonych w proch

ocalałeś nie po to aby żyć
masz mało czasu trzeba dać świadectwo

bądź odważny gdy rozum zawodzi bądź odważny
w ostatecznym rachunku jedynie to się liczy

a Gniew twój bezsilny niech będzie jak morze
ilekroć usłyszysz głos poniżonych i bitych

niech nie opuszcza ciebie twoja siostra Pogarda
dla szpiclów katów tchórzy – oni wygrają
pójdą na twój pogrzeb i z ulgą rzucą grudę
a kornik napisze twój uładzony życiorys

i nie przebaczaj zaiste nie w twojej mocy
przebaczać w imieniu tych których zdradzono o świcie

strzeż się jednak dumy niepotrzebnej
oglądaj w lustrze swą błazeńską twarz
powtarzaj: zostałem powołany – czyż nie było lepszych

strzeż się oschłości serca kochaj źródło zaranne
ptaka o nieznanym imieniu dąb zimowy
światło na murze splendor nieba
one nie potrzebują twego ciepłego oddechu
są po to aby mówić: nikt cię nie pocieszy

czuwaj – kiedy światło na górach daje znak – wstań i idź
dopóki krew obraca w piersi twoją ciemną gwiazdę

powtarzaj stare zaklęcia ludzkości bajki i legendy
bo tak zdobędziesz dobro którego nie zdobędziesz
powtarzaj wielkie słowa powtarzaj je z uporem
jak ci co szli przez pustynię i ginęli w piasku

a nagrodzą cię za to tym co mają pod ręką
chłostą śmiechu zabójstwem na śmietniku

idź bo tylko tak będziesz przyjęty do grona zimnych czaszek
do grona twoich przodków: Gilgamesza Hektora Rolanda
obrońców królestwa bez kresu i miasta popiołów

Bądź wierny Idź

Wiersz z tomu Pan Cogito

cyt. za: Zbigniew Herbert, Wiersze zebrane, opracowanie edytorskie R. Krynicki, Wydawnictwo a5, Kraków 2008, s. 439-440.

Skomentuj

Wprowadź swoje dane lub kliknij jedną z tych ikon, aby się zalogować:

Logo WordPress.com

Komentujesz korzystając z konta WordPress.com. Wyloguj /  Zmień )

Zdjęcie z Twittera

Komentujesz korzystając z konta Twitter. Wyloguj /  Zmień )

Zdjęcie na Facebooku

Komentujesz korzystając z konta Facebook. Wyloguj /  Zmień )

Połączenie z %s

%d blogerów lubi to: