Cześć, bardzo miło mi tutaj zostawić kilka słów. Mam na imię Katarzyna i od kilku lat jestem w wolności od obsesji zażywania. Chciałam się z Wami podzielić moją refleksją odnośnie do mojego pojmowania Siły większej ode mnie samej. Pamiętam jak będąc w czynnym nałogu modliłam się o to, żeby to się w końcu skończyło. Dostałam tą Łaskę. W 2017 roku przystąpiłam do Wspólnoty Anonimowych Narkomanów, spijałam każde słowo, każdą radę i sugestię jaką tam usłyszałam a moje zaangażowanie było proporcjonalne do desperacji jaką czułam..
„Wszystko, tylko nie powrót do czynnego nałogu”
Rozpoczęłam proces zdrowienia z bardzo niskim mniemaniem o sobie, a nawet nienawiścią do siebie. Proces ten stopniowo się odwracał poprzez praktykowanie zasad duchowych takich jak uczciwość, bezinteresowność i pracę na Programie. Jednak cały czas czułam, że jestem zaprogramowana tak, że ciężko mi było podejmować dla siebie dobre decyzje. W końcu bardzo długo w swoim życiu myślałam i działałam w wypaczony sposób. Często moja intuicja okazywała się sabotażystą. Co robić, kiedy nie do końca możesz zaufać sobie? Pomogła mi wizja Boga – kochającego rodzica, który akceptuje mnie bezwarunkowo, który zawsze chce dla mnie tego co dobre. I wolą takiego Boga starałam się zacząć kierować. Coraz częściej czuję, że głos wewnątrz mnie pokrywa się z tym, czego chce dla mnie kochający Bóg, ale był to mnie trudny proces. Potrzeba czasu do odwracania tych wszystkich przekonań i wybierania właściwie. Od dbania o porządek wokół, poprzez rezygnowanie z kompulsywnych zachowań. Czuję, że moje zdrowienie jest jak budowanie odporności – im częściej mamy kontakt z wirusem moja odporność się buduje i z czasem nie ulegam mu tak jak na początku. Kiedy ja wybieram właściwie, czuję się z czasem coraz mniej wystawiana na pokusy czy różne próby uciekania od samej siebie. Tym jest też dla mnie spełnianie Woli Siły Wyższej – zaniechaniem ucieczki od siebie, poznaniem a następnie życiem w zgodzie ze sobą. Wiem też, że moje życie w wolności od obsesji zażywania jest wielką Łaską, ale jest mi dana tylko na 24 godziny. Staram się zawsze prosić o pokorę i umiejętność odróżniania podszeptów choroby od Woli Boga.
Dziękuję.
Kasia, zdrowiejąca uzależniona. 🍀
PS
Jeżeli też chcecie podzielić się swoim doświadczeniem w zdrowieniu piszcie na adres: kontakt@dwunasty.blog
Dodaj komentarz